piątek, 29 marca 2013

Święta...


Ania je uwielbia. Ja... niekoniecznie. Zgodnie z tradycją spędzimy je u moich rodziców. Mam kilka dni wolnego, które zamierzam poświęcić swojej córce. Mój wyjazd trochę się na niej odbił. Tęskniła i płakała w nocy. Pewnie bała się, że już nie wrócę... Nie mołbym jej zostawić, za nic. Jest całym moim życiem. Zawsze będzie. Kiedy nad ranem wskakuje do mojego łóżka, przytula się i mówi "Kocham Cię Tatusiu!" czuję się najszczęśliwszym człowiekiem na świecie.
Wyjazd służbowy był całkiem udany. Odżyłem i przypomniałem sobie, że nadal jestem młodym facetem, któremu należy się coś od życia. Umówiliśmy się. Ja i Alicja. Zaprosiłem ją na kolację. Ucieszyłem się, kiedy się zgodziła. Tylko, dlaczego mam wyrzuty sumienia?

3 komentarze:

  1. Nie rozumiem Twoich wyrzutów sumienia. Jak sam zauważyłeś, należy Ci się, a spotkanie z kimś, z kim dobrze się czujesz raczej Ci nie zaszkodzi. Ani też nie. Czasem trzeba się oderwać od codzienności. A co do świąt... rozumiem Cię doskonale ;-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakiś czas temu zostawiła Cię żona, co jak kiedyś już pisałem, jest wielką tragedią. Ale udało Ci się podnieść po tym ciosie i poznałeś kogoś nowego. Powinieneś się cieszyć, zamiast zaprzątać sobie głowę wyrzutami sumienia. W końcu nie każdy ma tyle szczęścia. A skoro to ona odeszła, a nie Ty, to dlaczego miałbyś czuć się zobowiązany do dochowywania jej wierności?

    - myślnik

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem wdzięczny za oba komentarze.
    Wyrzuty sumienia są chyba spowodowane troską o Anię-ona teraz jest najważniejsza. Wiele przeszła i nie chcę jej zawieść. Ale postaram się nie zadręczać. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń